Wyłączenie bloku energetycznego w elektrowni jądrowej Chmielnicki
Według ekspertów Energoatomu, obecnie występują problemy z wyposażeniem turbiny generującej energię elektryczną, a nie z reaktorem, więc nie jest to sytuacja awaryjna.
W czwartek, 14 marca, okazało się, że drugi blok energetyczny w elektrowni jądrowej Chmielnicki został wyłączony. Służba prasowa Energoatomu poinformowała o incydencie na swojej oficjalnej stronie na Facebooku.
Pomimo fałszerstw rosyjskich propagandystów o amerykańskim paliwie lub sytuacji awaryjnej, Energoatom poinformował, że 13 marca drugi blok energetyczny został odłączony od sieci z powodu “wahań osiowego przemieszczenia wirnika cylindra wysokociśnieniowego turbozespołu z tendencją wzrostową”. Obecnie badamy okoliczności i pracujemy nad wyeliminowaniem naruszeń.
“W obliczu nadwyżki na rynku energii elektrycznej podjęto decyzję o wyłączeniu turbozespołu w celu ustalenia i wyeliminowania przyczyny odchylenia” – podała służba prasowa.
Innymi słowy lub w uproszczeniu, istnieje reaktor, w którym paliwo podgrzewa wodę. Według specjalisty Energoatom, woda ta tworzy parę, która dostaje się do turbiny poprzez wytwornice pary i systemy rur i obraca turbinę, która bezpośrednio generuje energię elektryczną. Obecnie występują problemy z wyposażeniem tej turbiny, a nie z reaktorem.
“To nie ma nic wspólnego z wypadkami. To nie jest sytuacja awaryjna. Rzeczywiście, są problemy ze sprzętem. Został on po prostu wyjęty do naprawy, aby działał prawidłowo” – wyjaśnił ekspert Energoatom.
Według służby prasowej, obecnie pracuje 7 bloków elektrowni jądrowej, wszystkie z mocą znamionową. Całkowita moc elektrowni wynosi 5 900 MW.