Francja tworzy sojusz państw potencjalnie gotowych do wysłania wojsk na Ukrainę – Politico
Francja poszukuje sojuszników do potencjalnego wysłania wojsk na Ukrainę, w tym państw bałtyckich. Pogłębia to spory między Paryżem a Berlinem.
8 marca francuski minister spraw zagranicznych Stéphane Sejourne odwiedził Litwę, gdzie spotkał się ze swoimi bałtyckimi i ukraińskimi odpowiednikami, aby wesprzeć pomysł, że zagraniczne wojska mogłyby ostatecznie pomóc Ukrainie w takich obszarach jak rozminowywanie.
To nie Rosja powinna nam mówić, jak powinniśmy pomóc Ukrainie w nadchodzących miesiącach czy latach. To nie w interesie Rosji leży organizowanie naszych działań czy wyznaczanie czerwonych linii. Więc decydujemy między sobą.
Stéphane Sejourne
Francuski minister spraw zagranicznych
Sejourne wielokrotnie odnosił się do operacji rozminowywania z udziałem obcych wojsk jako możliwych, mówiąc, że “może to oznaczać posiadanie personelu, [ale] nie na wojnę”.
Do spotkania litewskiego ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa i jego ukraińskiego odpowiednika Dmytro Kuleby doszło w czasie, gdy Ukraina cierpi na niedobór amunicji artyleryjskiej, co utrudnia powstrzymywanie rosyjskich ataków.
Ukraina nie prosiła nas o wysłanie wojsk. Ukraina prosi nas w tej chwili o wysłanie amunicji. Nie wykluczamy niczego w nadchodzących miesiącach” – powiedział francuski minister.
Ministrowie państw bałtyckich pochwalili Francję za “nieszablonowe myślenie”.
Które kraje są otwarte na pomysł zagranicznych wojsk na Ukrainie?
W lutym prezydent Francji Emmanuel Macron podniósł możliwość wysłania zagranicznych żołnierzy na Ukrainę.
Natychmiast po tym większość krajów europejskich – w tym Niemcy, Czechy i Polska – oświadczyła, że nie ma takich planów. Jednak trzy kraje bałtyckie są znacznie bardziej otwarte na ten pomysł.
Nie może być żadnych “ale”. Powinniśmy wyznaczać czerwone linie dla Rosji, a nie dla siebie. Nie można wykluczyć żadnej formy wsparcia dla Ukrainy. Musimy nadal wspierać Ukrainę tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne” – powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis.
“Obecność sił NATO na Ukrainie nie jest nie do pomyślenia” – powiedział 8 marca minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, dodając, że docenia inicjatywę Macrona, “ponieważ oznacza to, że [prezydent Rosji Władimir] Putin się boi, a nie, że my boimy się Putina”.