Nocne eksplozje wstrząsnęły Biełgorodem: dane o przylotach (wideo)
Minęła kolejna głośna noc w rosyjskim mieście Biełgorod. Wieczorem, 4 stycznia, około godziny 23:00, w mieście rozległ się alarm przeciwlotniczy – później mieszkańcy usłyszeli dziesiątki eksplozji i zaczęli publikować filmy z “przybyszami” w mediach społecznościowych.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że Biełgorod został ponownie ostrzelany przez system rakietowy Vilkha. Jest to ukraiński projekt – potomek radzieckiego Smerch MLRS. Deklarowany zasięg Vilkha wynosi około 110 kilometrów.
Według naocznych świadków, wylądował on na ulicy Makarenko, na wschodnich obrzeżach miasta. Mieszkańcy Biełgorodu zostali nieźle “wstrząśnięci” – kawałki tego, co spadło na dziedziniec dzielnicy mieszkalnej, nie tylko rozbiły okna, ale także uszkodziły zaparkowane samochody – jeden z nich nawet się przewrócił;.
Oczywiście lokalni propagandyści tłumnie przybyli na miejsce katastrofy rakietowej i z przekonaniem twierdzili, że winni są Ukraińcy. Innym interesującym faktem jest to, że obszar, na którym rzekomo wylądował pocisk, nazywany jest ukraińskim słowem Kreida.
Na miejsce przybył również gubernator regionu Biełgorod, Gladkow. Według niego, w wyniku kolejnego “bezwzględnego” ataku ukraińskich sił zbrojnych, aż 130 okien, 30 samochodów zostało uszkodzonych, a dwóch Rosjan zostało rannych.
Warto przypomnieć, że 30 grudnia 2023 r., dzień po niszczycielskim rosyjskim ataku rakietowym na Ukrainę, rosyjskie miasto Biełgorod również zostało zaatakowane. Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony, miasto zostało również zaatakowane z samolotu Vilkha. Wówczas zginęło 24 Rosjan, a ponad 100 zostało rannych.
Ukraińskie służby wywiadowcze twierdzą, że Ukraina nie celuje w obiekty cywilne, a wydarzenia w centrum Biełgorodu są wynikiem nieodpowiedzialnej rosyjskiej obrony powietrznej, poinformowały źródła Suspilne.