Śmigłowiec Apache rozbija się po raz trzeci w ciągu dwóch miesięcy w USA
W bazie wojskowej w stanie Waszyngton doszło do kolejnego wypadku z udziałem głównego śmigłowca szturmowego armii amerykańskiej, Apache AH-64E, wyprodukowanego przez Boeinga. Incydent, który miał miejsce podczas rutynowych ćwiczeń 16 Brygady Lotnictwa Bojowego, był trzecim w ostatnich miesiącach. W wyniku katastrofy śmigłowca dwóch pilotów zostało rannych.
Służby ratownicze natychmiast przybyły na miejsce zdarzenia, ale podmokły teren z ciężkimi zaroślami znacznie utrudnił ich misję. Według jednego ze strażaków, warunki te stworzyły dodatkowe trudności dla akcji ratunkowej.
Seria wypadków śmigłowców Apache rozpoczęła się 12 lutego, kiedy jeden z nich rozbił się w pobliżu Salt Lake City w stanie Utah, raniąc dwóch pilotów. Wkrótce potem inny Apache rozbił się na wiejskim, zalesionym obszarze Mississippi, zabijając żołnierzy.
W odpowiedzi na te wydarzenia armia amerykańska zdecydowała się tymczasowo zawiesić korzystanie ze śmigłowców Apache i wszcząć dochodzenie w sprawie wszystkich wypadków. Nie wiadomo jeszcze, kiedy te dochodzenia zostaną zakończone, ale bezpieczeństwo lotów pozostaje priorytetem dla wojska.