Telegram pozwoli użytkownikom z Ukrainy, Rosji i Białorusi ignorować niechciane wiadomości
Od przyszłego tygodnia Telegram wprowadza możliwość ograniczenia liczby osób, które piszą osobiste wiadomości do mieszkańców Ukrainy, Rosji i Białorusi. Napisał to Pavel Durov, właściciel komunikatora.
Opcja ta została dodana rzekomo z powodu skarg rosyjskojęzycznych użytkowników na prywatne wiadomości wzywające do ataków terrorystycznych. Wcześniej Telegram podjął “szereg środków technicznych i organizacyjnych, aby zapobiec tej aktywności”, co doprowadziło do zatrzymania dziesiątek tysięcy takich prób i dożywotniego zakazu dla uczestników flash mobów.
“Telegram nie jest miejscem na spam i wezwania do przemocy” – pisze Durov.
Komunikator wdraża również rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji w celu poprawy wydajności rozpatrywania reklamacji.
Ołeksandr Melnyczenko, przedstawiciel Departamentu Kontrwywiadu SBU ds. ochrony interesów państwa w zakresie bezpieczeństwa informacyjnego, mówił o charakterze działalności Telegrama, co pozwala nam mówić o współpracy komunikatora z cenzurą i karnymi instytucjami państwowymi w Rosji.
“Widzimy wyraźną współpracę między Telegramem a Roskomnadzorem i FSB. Kiedy FSB musi zablokować jakikolwiek kanał w Rosji, Telegram natychmiast wykonuje te instrukcje”.
Według przedstawiciela SBU, jego agencja śledzi lokalizację serwerów Telegrama i istnieje możliwość, że znajdują się one w Rosji. Ukrainie rzadko udaje się zablokować kanały “mające na celu destrukcyjną działalność”.
