Protesty polskich rolników na granicy z Ukrainą spowodowały opóźnienia w pomocy humanitarnej
Rzecznik Państwowej Straży Granicznej Andrij Demczenko zauważył, że protesty polskich rolników na granicy z Ukrainą spowodowały problemy z dostarczaniem pomocy humanitarnej.
“Biorąc pod uwagę liczbę przejść granicznych, które mamy obecnie w odniesieniu do ruchu ciężarówek, mam wątpliwości, czy uczestnicy tej blokady przepuszczają niezbędną ilość pomocy humanitarnej, która trafia na Ukrainę we wszystkich kierunkach” – powiedział Demczenko.
Podkreślił, że ruch jest ograniczony, a liczba ciężarówek przekraczających granicę jest bardzo mała, więc w Polsce utworzyła się kolejka, a “najprawdopodobniej nawet nie rozróżniają ciężarówek przewożących pomoc humanitarną lub inne ważne towary przemieszczające się na Ukrainę”.
Zapytany, czy pomoc humanitarna utknęła na granicy, Demczenko odpowiedział: “Najprawdopodobniej tak”.
Przypominamy, że od 9 lutego 2024 r. trwają protesty na drogach prowadzących przez przejścia graniczne Dorohusk-Jagodzyn i Hrebenne-Rawa-Ruska na granicy Polski z Ukrainą.
Rankiem 12 lutego polscy rolnicy ograniczyli ruch na drogach prowadzących przez punkty kontrolne Zosyn-Ustyluh i Dołhobyczów-Uhryniw oraz ponownie zablokowali Szehynię.