Sukces militarny Ukrainy: jak ukraińskie siły zbrojne zniszczyły rosyjskie A-50 i Ił-22, co jest równoważne zestrzeleniu 10 pocisków Dagger na raz
Dowództwo ukraińskich sił zbrojnych ostrzegło, że “pogoda nie sprzyja lotom”, ale okupanci postanowili sprawdzić sytuację nad Morzem Azowskim. Ryzyko to spowodowało poważny cios dla prestiżu i budżetu PKS ha. Analitycy wojskowi, z którymi rozmawiał Focus, nazywają zniszczenie dwóch rosyjskich samolotów zwiadowczych osiągnięciem wojskowym światowej klasy.
Ukraińskie wojsko zestrzeliło dwa rosyjskie samoloty: Samolot wykrywania radarowego dalekiego zasięgu A-50 i powietrzną jednostkę kontrolną Ił-22 lecące nad Morzem Azowskim. Pierwszy samolot został natychmiast zestrzelony, a drugi został zestrzelony jako pierwszy. IŁ-22 próbował dotrzeć do najbliższego lotniska, ale zniknął z radarów w pobliżu Kerczu, gdy stracił wysokość.
Samolot zwiadowczy A-50 mógł zostać zniszczony natychmiast po rozpoczęciu służby w pobliżu miejscowości wypoczynkowej Kyrylivka. Samolot zniknął z radaru i przestał odpowiadać na wezwania lotnictwa taktycznego. Rosyjski pilot VKS Su-30 zauważył niezidentyfikowany samolot, który zapalił się i rozbił.
Media podały, że IŁ-22 pełnił służbę w rejonie Striełeckiego i planował lądowanie w Anapie po rzekomym uderzeniu. Pilot zażądał ewakuacji, wezwał karetkę i wóz strażacki. Odległość od Striełeckiego i Kyryłiwki do linii frontu wynosi około 150 kilometrów.
Ukraińskie Siły Zbrojne oświadczyły, że przed informacją o zestrzeleniu dwóch samolotów, okupanci zostali ostrzeżeni o zagrożeniu i o tym, że “pogoda nie sprzyjała lotom”.
Należy zauważyć, że A-50 to radarowy korektor rakietowy do zmasowanych ataków rakietowych na Ukrainę. Samochód jest dość drogi – kosztuje co najmniej 330 milionów dolarów, a ulepszona wersja nawet 500 milionów dolarów. Radar A-50 śledzi położenie samolotów Sił Zbrojnych i mapuje strategiczne obiekty obronne.
Drugi Ił-22 jest produkowany w dwóch wersjach. Pierwszym z nich jest Ił-22PP “Porubshchik”, który ustawia przeszkody powietrzne i prowadzi rozpoznanie. Jest to samolot walki elektronicznej z nowoczesnym sprzętem tłumiącym. Poluje na samoloty NATO z systemem AWACS, sprzęt radiowy systemów obrony powietrznej Patriot i kanały kontrolne dla wojskowych dronów.
Inną modyfikacją Ił-22M11 jest powietrzne stanowisko dowodzenia, które jest przydzielane dowódcom oddziałów sił zbrojnych i kierownictwu okręgów wojskowych. Ił-22M-11 zapewnia szybką i bezpieczną wymianę danych w czasie rzeczywistym i umożliwia efektywne zarządzanie heterogenicznymi grupami międzygatunkowymi.
Czy samoloty znalazły się pod przyjacielskim ostrzałem?
Niektórzy rosyjscy wojskowi piszą, że samoloty A-50 i Ił-22 znalazły się pod przyjaznym ostrzałem rosyjskich systemów obrony powietrznej. Rzekomo system “przyjaciel lub wróg” nie zadziałał. W tę wersję można uwierzyć, ponieważ w 2023 r. rosyjskie systemy obrony powietrznej zestrzeliły kilka samolotów taktycznych i śmigłowców szturmowych Ka-52 nad tymczasowo okupowanymi regionami Zaporoża i lewobrzeżnego Chersonia, powiedział Ołeksandr Kowalenko, obserwator wojskowy z grupy Information Resistance.
Ale faktem jest, że samoloty Ił-22 i A-50 latają na tych samych trasach prawie codziennie przez dwa lata z rzędu, zapewniając stabilność komunikacji, kontrolę środowiska powietrznego i kontrolę lotnictwa taktycznego, podkreśla obserwator.
Zazwyczaj z lotnisk w Achtubińsku, Rostowie nad Donem i Maryniwce startowało do sześciu IŁ-22, które latały nad Woroneżem, Rostowem, tymczasowo okupowanymi terytoriami obwodów ługańskiego i zaporoskiego, a także nad Morzem Azowskim. Ponadto do czterech A-50 wystartowało z lotnisk Akhtubinsk, Anapa i Krymsk i pełniło służbę w przestrzeni powietrznej nad Morzem Azowskim.
Nawet jeśli system “przyjaciel lub wróg” nie działa, wszystkie samoloty powinny być widoczne na radarach operatorów obrony powietrznej jako ich własne. Samolot A-50 jest tak duży, że jego prędkości i wysokości nie można pomylić z wrogim pociskiem rakietowym lub myśliwcem, podkreśla analityk.
Cios dla prestiżu Federacji Rosyjskiej
Niewątpliwie zniszczenie dwóch samolotów zwiadowczych rosyjskiej armii jest wskaźnikiem skuteczności ukraińskich systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, zarówno w wykrywaniu celów, jak i ich pokonywaniu. Bez tych samolotów potencjał zarządzania rosyjskim wywiadem wojskowym, a w rezultacie prowadzenia operacji bojowych, zostanie zmniejszony, mówi były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, emerytowany generał porucznik Ihor Romanenko.
“Widzimy cios dla prestiżu rosyjskiego VKS. Ukraińskie Siły Powietrzne musiały włożyć wiele wysiłku, aby przeprowadzić operację na tym poziomie. W czasach sowieckich cały pułk lotniczy wymyślał operacje przeciwko zachodnim samolotom z systemem AWACS” – ocenia ekspert.
Rekord Sił Zbrojnych Ukrainy jest podobny do zniszczenia 10 pocisków aerobalistycznych Kinzhal w jednym zmasowanym ataku. Dodał, że jest to światowej klasy osiągnięcie wojskowe.
Romanenko sugeruje, że samoloty wroga zostały namierzone przez zachodnie systemy obrony powietrznej dalekiego zasięgu Patriot lub SAMP-T. System rakiet przeciwlotniczych S-200, opracowany w Związku Radzieckim 60 lat temu, jest również dopuszczony do użytku.
“Zdecydowanie jedna z tych opcji zadziałała dobrze” – mówi.
Radzieckie myśliwce Su-27 i MiG-29 w służbie ukraińskich sił zbrojnych nie byłyby w stanie wykonać zadania zniszczenia samolotów A-50 i Ił-22. Wchodzenie głębiej w zasięg systemów obrony powietrznej wroga jest bardzo niebezpieczne, a w południowych regionach są one bardzo gęste, powiedział Valeriy Romanenko, czołowy badacz w Państwowym Muzeum Lotnictwa Ukrainy, ekspert lotniczy.
Ukraińscy partnerzy nie przekazali jeszcze zachodnich samolotów, w tym obiecanych F-16, i należy ufać tym informacjom, powiedział.
“Jeśli przeanalizujemy możliwości SAM-ów dalekiego zasięgu, SAMP-T ma deklarowany zasięg do 100 kilometrów. A Patriot ma zasięg 160 kilometrów. To błędna kalkulacja tego, co mogło zostać użyte do ich zestrzelenia” – wyjaśnia inżynier.
Stacje kontrolne i radarowe SAM-ów mogły zostać przesunięte do tyłu o 15 kilometrów. Radar systemu obrony powietrznej został włączony raz, aby uderzyć w przechwycone cele, a rosyjscy piloci nie zwrócili uwagi na odpowiedni sygnał, zasugerował Romanenko.
Przypominamy, że rosyjscy piloci zastanawiali się ostatnio, co by się stało, gdyby A-50 został zniszczony. Okupanci twierdzili, że był to jeden z najtrudniejszych celów do trafienia i pod względem ochrony odpowiadał lotniskowcowi.