Sytuacja na Morzu Czarnym uległa zmianie: co się dzieje?
Osiem Kalibr pozostaje w obszarze wodnym.
Sytuacja na Morzu Czarnym uległa zmianie, a rosyjska armia usunęła z wody dwa z czterech lotniskowców rakietowych.
Według Sił Obronnych Południowej Ukrainy, wróg pozostawił na Morzu Czarnym osiem okrętów pełniących służbę bojową. Należy zauważyć, że dwa rosyjskie lotniskowce rakietowe znajdują się obecnie w swoich bazach.
“Dwa okręty podwodne, wyposażone w do ośmiu pocisków Kalibr, nadal utrzymują poziom zagrożenia rakietowego na “bardzo wysokim” poziomie. Należy zwracać uwagę na sygnały ostrzegawcze o nalotach i jak najszybciej się ukryć!” – podkreślają wojskowi.
Zagrożenie rakietowe
Jak donosi UNIAN, w sobotę rano ukraińskie wojsko ostrzegło przed niezwykle wysokim poziomem zagrożenia rakietowego – rosyjscy najeźdźcy rozmieścili cztery transportery rakietowe na Morzu Czarnym. Zgrupowanie okrętów przeciwnika na wodach wzrosło do 7 jednostek, w szczególności poprzez zwiększenie obecności lotniskowców rakietowych. W służbie bojowej znajdowały się dwie wyrzutnie pocisków nawodnych i dwie podwodne – do małej łodzi rakietowej dodano fregatę, a łączna salwa pocisków Kalibr wynosiła 22.
Dzień wcześniej, 26 stycznia, cztery rosyjskie okręty pełniły służbę na Morzu Czarnym – dwa nosiciele rakiet podwodnych i mały okręt rakietowy. Były one wyposażone w 16 pocisków Kalibr.
W ciągu ostatnich kilku tygodni rosyjskie siły okupacyjne nie użyły pocisków Kalibr do ataku na Ukrainę, choć w przeszłości używały ich znacznie częściej. Eksperci ostrzegają jednak, że nie należy się relaksować.