Trzęsienie ziemi w Japonii: liczba ofiar śmiertelnych przekracza 100, ponad 200 osób jest zaginionych
W poniedziałek, 1 stycznia, potężne trzęsienie ziemi nawiedziło Japonię, zabijając ponad 100 osób. Trwają operacje poszukiwawcze, a pod gruzami wciąż mogą znajdować się ofiary. Kwota strat osiągnęła 6,4 miliarda dolarów. Zostało to zgłoszone przez agencję Reuters.
W sobotę rano, 6 stycznia, ponad 30 000 ewakuowanych czeka na pomoc, a poszukiwania ocalałych pod gruzami trwają od sześciu dni. To najbardziej śmiercionośne trzęsienie ziemi w kraju od prawie ośmiu lat.
Według rządu prefektury Ishikawa, do godziny 13:00 (04:00 GMT) potwierdzono 16 kolejnych zgonów w miastach Wajima i Anamizu, zwiększając łączną liczbę ofiar śmiertelnych do 110.
Na dzień 5 stycznia odnotowano śmierć 94 osób.
Stany Zjednoczone oświadczyły, że przygotowują wojskowe wsparcie logistyczne i pomoc dla regionów Japonii zniszczonych przez trzęsienie ziemi.
Japonia prowadzi rozmowy z USA na temat pomocy kryzysowej i jak dotąd odrzuciła oferty pomocy ze strony innych krajów, w tym Chin.
“W tej chwili nie przyjmujemy żadnej pomocy ludzkiej ani materialnej od innych krajów lub regionów, biorąc pod uwagę sytuację na miejscu i wysiłki wymagane do jej otrzymania” – powiedział główny rzecznik Japonii Yoshimasa Hayashi.
Według amerykańskiej firmy Karen Clark & Co (KCC), zajmującej się modelowaniem katastrof, szkody spowodowane niszczycielskim trzęsieniem ziemi w Japonii mogą sięgnąć 6,4 mld USD.
Według KCC, szkody w nieruchomościach mieszkalnych stanowią ponad dwie trzecie wszystkich szkód, ponieważ większość budynków komercyjnych i przemysłowych w dotkniętych miastach jest bardziej odporna na trzęsienia ziemi ze względu na ich głównie stalową konstrukcję.
Nowe dane z 5 stycznia zostały zgłoszone przez Kyodo.
W prefekturze Ishikawa odnotowano śmierć 92 osób. Szukają go kolejne 242 osoby.
Miasto Wajima ma największą liczbę ofiar, a ratownicy obawiają się, że liczba ofiar ponownie wzrośnie. W akcję ratunkową zaangażowanych jest około 4600 osób. Naprawiana jest infrastruktura krytyczna w miastach Wajima i Suzu.
Ponadto, w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami, ponad 10 krajowych autostrad zostało zablokowanych przez osuwiska.
Dane z rana 4 stycznia o godzinie zostały opublikowane przez Xinhua.
W czwartek rano liczba ofiar śmiertelnych w środkowo-japońskiej prefekturze Ishikawa wzrosła do 78. Również około 95 tys. domów nadal nie ma dostępu do scentralizowanego zaopatrzenia w wodę.
Premier Japonii Fumio Kishida powiedział, że operacja ratunkowa znajduje się obecnie w krytycznym momencie.
“Od wypadku minęło ponad 40 godzin. To wyścig z czasem. Otrzymaliśmy informacje, że wiele osób wciąż czeka na ratunek pod gruzami” – powiedział Kishida.
Operacje poszukiwawczo-ratownicze są znacznie utrudnione przez zniszczone drogi i gruz.
“Po poniedziałkowych trzęsieniach ziemi co najmniej 100 hektarów w Ishikawa zostało zalanych przez tsunami, ale prawdopodobnie zalany został większy obszar” – pisze agencja.
Wzrost liczby ofiar został zgłoszony przez Kyodo News.
Od środy, 3 stycznia, wiadomo, że zginęły co najmniej 64 osoby. Władze miejskie poinformowały o otrzymaniu informacji o kilku przypadkach osób pogrzebanych żywcem pod gruzami.
Ponadto Japońska Agencja Meteorologiczna ostrzegła przed potencjalnymi osunięciami ziemi z powodu przewidywanych opadów deszczu.
Reuters donosi o działaniach pomocowych związanych z trzęsieniem ziemi na dzień 2 stycznia.
Trzęsienie ziemi na półwyspie Noto wysłało 3000 ratowników z całego kraju, w tym personel wojskowy, strażaków i policjantów.
“Poszukiwanie i ratowanie ofiar trzęsienia ziemi to wyścig z czasem” – powiedział premier Fumio Kishida podczas nadzwyczajnego spotkania.
Kishida powiedział, że ratownikom bardzo trudno było dostać się na północny kraniec półwyspu Noto, gdzie helikoptery wykryły wiele pożarów i znaczne uszkodzenia budynków i infrastruktury. Według rzecznika rządu, około 120 osób czeka na ratunek.
Wiele połączeń kolejowych i lotniczych w regionie zostało zawieszonych. Lotnisko Noto zostało zamknięte z powodu uszkodzenia pasa startowego, terminalu i dróg dojazdowych, a 500 osób utknęło w samochodach na parkingu.
W Suzu, nadmorskim mieście liczącym ponad 5000 mieszkańców. Według burmistrza miasta, Masuhiro Izumiya, w mieście położonym w pobliżu epicentrum trzęsienia ziemi zniszczonych zostało do 1000 domów domy.
“Sytuacja jest katastrofalna” – podkreślił.
Władze potwierdziły śmierć 30 osób, z czego połowa w Wajima, innym dotkniętym mieście na odległym północnym krańcu półwyspu.
Według japońskiej agencji zarządzania kryzysowego, strażacy walczą z pożarem w kilku miastach i próbują uwolnić ludzi uwięzionych pod gruzami.
Ponad 140 wstrząsów wtórnych zostało zarejestrowanych od pierwszego trzęsienia ziemi w poniedziałek, według Japońskiej Agencji Meteorologicznej, która ostrzegła, że w nadchodzących dniach mogą wystąpić jeszcze silniejsze wstrząsy.
Później kwatera główna Ishikawa poinformowała, że liczba ofiar trzęsienia ziemi wzrosła do 48,raporty BBC.
Według urzędników liczba ta może wzrosnąć w miarę kontynuowania akcji ratunkowej.
Główny sekretarz rządu Japonii Yoshimasa Hayashi powiedział po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu, że premier Fumio Kishida polecił “postawić życie na pierwszym miejscu” i “zrozumieć sytuację” w związku ze zniszczeniami spowodowanymi przez trzęsienie ziemi.
“Mieszkańców Japonii prosimy o przygotowanie się na trzęsienia ziemi o sile do siedmiu stopni w ciągu tygodnia”, powiedział. – “Osoby mieszkające na obszarach, na których odczuwalne były silne wstrząsy, proszone są o śledzenie informacji o ewakuacji za pośrednictwem lokalnych biur, telewizji, radia i Internetu oraz podjęcie odpowiednich działań.
Hayashi podkreślił, że na ratunek czeka 120 “przypadków ludzi”, a następnie dodał, że “w sumie ewakuowano 57 360 osób”.
Dla przypomnienia, trzęsienie ziemi o sile 7,6 uderzyło w poniedziałek, 1 stycznia, po południu, zmuszając mieszkańców niektórych obszarów przybrzeżnych do ucieczki na wyżej położony teren, gdy fale tsunami uderzyły w zachodnie wybrzeże Japonii, zmywając niektóre samochody i domy.