Ukraina rozpoczęła konsultacje z organami regulacyjnymi UE i USA w celu otwarcia swojej przestrzeni powietrznej dla lotów cywilnych. Oświadczył o tym minister rozwoju społeczności, terytoriów i infrastruktury Ołeksandr Kubrakow podczas wydarzenia “Ukraina. Rok 2024” na kanale telewizyjnym 1+1.
Przypominamy, że pogłoski o otwarciu przestrzeni powietrznej dla samolotów cywilnych na Ukrainie krążą już od dłuższego czasu. Jednak biorąc pod uwagę, że na Ukrainie wprowadzono stan wojenny i trwa ciągły ostrzał, perspektywa tego jest wątpliwa.
Ponadto obecny rząd Ukrainy chce najpierw otworzyć lotnisko w Boryspolu i nie pozwala nikomu innemu na otwarcie przed Boryspolem. Istnieją jednak lotniska na Ukrainie, z których loty są dość bezpieczne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Jest to przede wszystkim lotnisko Użhorod, którego pas startowy wchodzi bezpośrednio w przestrzeń powietrzną UE nad Słowacją. Następne w kolejności jest lotnisko w Czerniowcach, które znajduje się zaledwie 28 km od granicy z Rumunią. I wreszcie lotnisko we Lwowie, które również znajduje się stosunkowo blisko granicy.
Innymi słowy, Ukraina ma stosunkowo bezpieczne lotniska przynajmniej dla lotów towarowych i czarterowych. Oczywiście Boryspol nie jest klasyfikowany jako “bezpieczny”, ponieważ znajduje się daleko od granicy i stosunkowo blisko Rosji i Białorusi. Ukraińskie władze chcą jednak otworzyć Boryspol, blokując otwarcie innych, bezpieczniejszych lotnisk.
W związku z tym Kubrakow powiedział, że na chwilę obecną Ukraina przedłożyła oficjalne oświadczenia dotyczące oceny ryzyka europejskim i amerykańskim organom regulacyjnym w celu potwierdzenia planu lotu.
“To skomplikowany proces, ale Ukraina podejmuje już pierwsze formalne kroki, przesyłając w tym tygodniu oficjalne oświadczenia o ocenie ryzyka do odpowiednich organów regulacyjnych. Ważne jest dla nas, aby amerykańskie i europejskie organy regulacyjne potwierdziły nasz algorytm działań“, skomentował Kubrakov.
Nie ma jeszcze informacji na temat możliwego terminu otwarcia przestrzeni powietrznej, ponieważ negocjacje są w toku.
Również ukraińscy wojskowi, w oparciu o anonimowość, odpowiedzieli na takie oświadczenia i, delikatnie mówiąc, nie są zadowoleni z takiej inicjatywy, ponieważ wtedy odpowiedzialność za bezpieczeństwo zostanie przypisana siłom obrony powietrznej.