SpaceX wystrzeliwuje 2 rakiety Falcon 9 w mniej niż cztery godziny – pogoda uniemożliwiła start trzeciej rakiety
Prywatna firma kosmiczna SpaceX nadal imponuje swoimi osiągnięciami w branży kosmicznej. Po ustanowieniu rekordu częstotliwości uruchomień w 2023 roku, firma nie zamierza spocząć na laurach i planuje jeszcze bardziej podnieść poprzeczkę w 2024 roku. Najnowszy imponujący sukces SpaceX miał miejsce 30 marca, kiedy dwie rakiety Falcon 9 zostały wystrzelone w mniej niż cztery godziny, ustanawiając nowy rekord firmy. To wydarzenie po raz kolejny udowadnia, że dla SpaceX starty rakiet stały się zwykłym wydarzeniem.
Pierwszy z dwóch startów miał miejsce o godzinie 17:52 czasu wschodniego USA (21:52 GMT) w sobotę 30 marca. Rakieta Falcon 9 wystrzeliła satelitę telekomunikacyjnego Eutelsat 36D na orbitę z Kennedy Space Center NASA. Nieco później, o godzinie 21:30 czasu wschodniego USA (01:30 GMT), kolejna rakieta Falcon 9 wyniosła na orbitę 23 satelity Starlink z przylądka Canaveral. Między startami minęły tylko 3 godziny i 38 minut.
Trzeci start miał odbyć się o godzinie 22:30 czasu wschodniego z Bazy Sił Kosmicznych Vandenberg w Kalifornii, ale plany zostały zmienione z powodu pogarszających się warunków pogodowych.
Obie rakiety, wystrzelone 30 marca, z powodzeniem zwróciły swoje pierwsze stopnie na pływające platformy w oceanie około 10 minut po starcie. Stopnie te zostaną ponownie wykorzystane, kontynuując praktykę SpaceX polegającą na ponownym wykorzystywaniu stopni rakiet. Powrót drugiego stopnia rakiety był 260. udanym lądowaniem powrotnym firmy od czasu pierwszego udanego powrotu pierwszego stopnia Falcona 9. Jeden ze stopni powrócił na Ziemię po raz 18, a drugi po raz 12, demonstrując niesamowitą zdolność do ponownego użycia.
SpaceX planuje nie tylko nadal bić rekordy startów i powrotów na orbitę w 2024 roku, ale wszyscy z niecierpliwością czekają na udany start statku Starship, który może wystartować w kosmos nawet dziewięć razy w tym roku.