Rosja prowokuje niestabilność na całym świecie
Sytuacja na Bliskim Wschodzie pozostaje najbardziej napięta.
Świat nadal obserwuje falę eskalacji i konfliktów bezpośrednio lub pośrednio związanych z agresją Rosji na Ukrainę i wynikającym z niej załamaniem międzynarodowego systemu bezpieczeństwa.
Ważną rolę w tym procesie odgrywają długotrwałe powiązania Moskwy z wieloma radykalnymi grupami terrorystycznymi i autorytarnymi reżimami oraz chęć Kremla do odwrócenia uwagi świata od swoich nielegalnych działań poprzez ponowne rozpalanie starych i inicjowanie nowych sprzeczności i konfliktów. Moskwa jest zainteresowana dostawami broni od swoich obecnych marginalnych partnerów, głównie Iranu i Korei Północnej, i nie jest ponad rozwijaniem współpracy wojskowo-technicznej z tymi krajami, które od wielu lat są objęte surowymi sankcjami międzynarodowymi, w tym transferem nowoczesnych technologii, które mogłyby znacznie zwiększyć ich potencjał militarny i agresywne apetyty.
Najbardziej gorąca pozostaje sytuacja na Bliskim Wschodzie.
Jak powszechnie wiadomo, konflikt został sprowokowany przez zakrojony na szeroką skalę atak terrorystyczny na Izrael przeprowadzony przez Hamas, wieloletniego partnera Moskwy i Teheranu. Aby zapobiec powtórzeniu się takich działań w przyszłości, Tel Awiw kontynuuje operację wojskową w Strefie Gazy w celu zniszczenia tej grupy terrorystycznej.
Pomimo częściowego wycofania wojsk izraelskich ze Strefy Gazy pod koniec ubiegłego i na początku bieżącego roku, Tel Awiw nie zamierza zaprzestać walk w tym regionie.
21 stycznia Siły Obronne Izraela rozpoczęły nową dużą ofensywę przeciwko zachodniej dzielnicy Khan Younis w południowej Strefie Gazy, gdzie ukrywa się wielu cywilów, przeprowadzając serię nalotów na cele Hamasu. Wojsko działa również w obozie dla uchodźców, ponieważ znajduje się tam kilka obiektów Hamasu.
Pomimo wysiłków Stanów Zjednoczonych, Egiptu i Kataru, proces odbicia zakładników utknął w martwym punkcie. Hamas domaga się wycofania izraelskich wojsk ze Strefy Gazy, zaprzestania działań wojennych i uwolnienia dużej liczby palestyńskich więźniów, co jest nie do przyjęcia dla Izraela.
Przywódcy Tel Awiwu podkreślają, że walki z Hamasem będą kontynuowane aż do całkowitego zniszczenia tej organizacji terrorystycznej i demilitaryzacji Strefy Gazy, co może potrwać jeszcze wiele miesięcy. Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że nawet po zniszczeniu Hamasu, Strefa Gazy powinna pozostać pod kontrolą Izraela. Co więcej, dążenie Tel Awiwu do kontroli rozciąga się na Zachodni Brzeg. Pomimo apeli ze strony USA i UE, izraelscy przywódcy nie zgodzili się jeszcze na utworzenie niezależnej Autonomii Palestyńskiej w dającej się przewidzieć przyszłości, a perspektywy długoterminowego stabilnego porozumienia w regionie są niejasne.
Jeśli chodzi o Rosję, to zdecydowała się ona jednoznacznie poprzeć Hamas w tym konflikcie, nawet kosztem swoich wcześniej dobrych stosunków z Izraelem. Co więcej, wydarzenia w Strefie Gazy ujawniły również pewne aspekty wsparcia wojskowego Moskwy dla grupy, które nie były wcześniej szeroko opisywane, takie jak produkcja karabinów Kałasznikowa i amunicji w Strefie Gazy na rosyjskiej licencji. Sektor posiadał również całe przedsiębiorstwa produkujące wyrzutnie rakiet o zasięgu do 250 km, moździerze i inną broń. Jest wysoce prawdopodobne, że Moskwa nie tylko wiedziała o takich działaniach, ale także ułatwiała je w każdy możliwy sposób.
Kraje arabskie, w tym Iran, udzielając aktywnego wsparcia moralnego Palestyńczykom, nie podejmują bezpośrednich działań militarnych przeciwko Izraelowi. Nie dotyczy to jednak ich armii zastępczych – radykalnych i terrorystycznych grup zlokalizowanych w różnych krajach regionu, które utrzymują się dzięki aktywnemu wsparciu finansowemu i innemu ze strony niektórych arabskich stolic, zwłaszcza Teheranu.
Szczególna uwaga w tym względzie skupia się na jemeńskich Houthis, którzy w odpowiedzi na działania Izraela w Strefie Gazy uciekli się do piractwa i ostrzału statków na Morzu Czerwonym, a nawet zablokowali je dla żeglugi. Seria ukierunkowanych ataków powietrznych na cele wojskowe Houthi przeprowadzona przez siły USA i Wielkiej Brytanii, przy wsparciu Australii, Bahrajnu, Kanady i Holandii, w celu powstrzymania ostrzału, nie przyniosła jeszcze pożądanego rezultatu. Nadzieje Amerykanów na wpływ Chin, które są bezpośrednio zainteresowane przywróceniem morskiego szlaku handlowego przez Morze Czerwone, na Teheran, aby zmusić go do powstrzymania agresji Huti na Morzu Czerwonym, nie zostały jeszcze uzasadnione.
Sytuacja wokół Tajwanu pozostaje napięta. Wynika to ze zwycięstwa w ostatnich wyborach prorządowego kandydata, szefa Demokratycznej Partii Postępowej, Lai Jing-jeou, który jest zwolennikiem niezależnego rozwoju wyspy, co podważa plany Xi Jinpinga dotyczące szybkiego działania w kwestii przyłączenia wyspy do Chin.
Dziś sytuacja jest na etapie głośnych oświadczeń politycznych. 25 stycznia rzecznik chińskiego Ministerstwa Obrony pułkownik Wu Qian powiedział, że Tajwan jest częścią Chin i nigdy nie będzie suwerennym państwem. Według niego “niepodległość Tajwanu” i próby podziału Chin przez obce siły nigdy się nie powiodą. Jednocześnie podkreślił, że chińska armia jest gotowa “stać się żelaznym murem w obronie suwerenności narodowej i integralności terytorialnej” kraju.
Biorąc pod uwagę kluczowe znaczenie dla Pekinu utrzymania i rozwoju handlu z Zachodem, istnieje nadzieja, że uda się uniknąć konfliktu zbrojnego między Chinami a Tajwanem. Jednak strony przygotowują się do wojny. Oprócz modernizacji swoich zdolności wojskowych, Pekin przeprowadza masowe czystki w partii i aparacie wojskowym. Tajwan przeprowadza również globalną modernizację swoich sił zbrojnych i zwiększa swój potencjał rakietowy, aby przeciwstawić się Chinom.
Ponadto Tajpej ma nadzieję na dalsze silne wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych, jak niedawno ogłosił prezydent-elekt Lai Jing-jeou. Zablokowanie przez Kongres USA pakietu pomocowego obejmującego takie wsparcie, a także możliwe zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, mogą jednak spowodować pewne korekty w tej kwestii. Jeśli chodzi o Trumpa, Pekin entuzjastycznie przyjął jego dwuznaczne słowa podczas wywiadu dla Fox News, gdzie w odpowiedzi na pytanie dziennikarza o jego wsparcie dla Tajpej, ograniczył się do stwierdzenia, że Tajwan w rzeczywistości przejął całą branżę od Stanów Zjednoczonych – produkcję mikrochipów.
Przywódca jednego z kluczowych partnerów Rosji, Korei Północnej, staje się coraz bardziej agresywny, popierając swoje oświadczenia demonstracjami potencjału wojskowego i prowokacjami militarnymi.
Na początku stycznia, podczas inspekcji krajowych fabryk wojskowych, Kim Dzong Un nazwał Koreę Południową najbardziej wrogim państwem i zagroził Seulowi, że w przypadku konfrontacji obróci sąsiedni kraj w popiół. Według niego, nie rozpocznie on wojny jednostronnie, ale nie zamierza też jej unikać. Powiedział również, że nie widzi sensu w polityce pojednania i zjednoczenia z Koreą Południową. Jednocześnie Kim Dzong Un wyraził zadowolenie z faktu, że północnokoreańskie przedsiębiorstwa “bezbłędnie realizują plan wyposażenia” jednostek wojskowych i rakietowych w najnowszą broń. Jednocześnie podkreślił potrzebę produkcji większej ilości broni i sprzętu wojskowego.
Pjongjang nie ogranicza się do wojowniczych oświadczeń. Ucieka się również do niebezpiecznych prowokacji militarnych. 5 stycznia KRLD wystrzeliła 200 pocisków w kierunku Korei Południowej, które trafiły w morską strefę buforową na północ od północnej linii granicznej, która w rzeczywistości jest granicą morską z Koreą Południową. Niedawno Korea Północna wystrzeliła kilka pocisków manewrujących w kierunku pełnego morza, które wylądowały na wodach między Półwyspem Koreańskim a Chinami.
Stosunki między Gujaną a Wenezuelą pozostają napięte z powodu referendum przeprowadzonego 3 grudnia 2023 r. w sprawie aneksji bogatej w ropę prowincji Essequibo przez Gujanę.
Referendum zostało zorganizowane przez prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro w celu poszerzenia jego poparcia przed wyborami, które mają odbyć się w tym roku. Przywrócenie kontroli nad Essequibo popiera zdecydowana większość społeczeństwa, zarówno siły prorządowe, jak i opozycyjne. Jednocześnie obserwatorzy zauważają, że Maduro w kwestii aneksji wykorzystuje również narzędzia przetestowane przez Rosję na Ukrainie, w tym rozdawanie paszportów mieszkańcom prowincji.
Wenezuela pozostaje zagorzałym sojusznikiem Rosji, jednym z niewielu krajów, które konsekwentnie wspierają Moskwę w głosowaniu nad rezolucjami Zgromadzenia Ogólnego ONZ potępiającymi agresję na Ukrainę i aneksję ukraińskich terytoriów. Warto również zwrócić uwagę na zależność Wenezueli od Rosji w sferze wojskowej. Jego siły zbrojne w szerokim zakresie korzystają z rosyjskiej broni, od kałasznikowów po samoloty SU i systemy obrony przeciwrakietowej, a rosyjscy instruktorzy szkolą jego siły zbrojne.
Kwestia Essequibo jest obecnie rozpatrywana przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Niektórzy obserwatorzy nie wykluczają jednak rozwoju konfliktu w przyszłości.
Wydarzenia na Bliskim Wschodzie i wojna Rosji przeciwko Ukrainie nieco odwróciły uwagę świata od innego niespokojnego kontynentu, Afryki, gdzie Rosja również odgrywa destrukcyjną rolę.
Rezultatem rosyjskich wpływów były przewroty wojskowe w niektórych krajach, ich reorientacja z Zachodu na Moskwę, z demokratycznych rządów na autokrację, zaangażowanie Rosji w grabież afrykańskich zasobów naturalnych przez skorumpowane reżimy i sztuczne utrzymywanie kontrolowanej niestabilności.
W maju 2021 r. We wrześniu 2022 r. w Mali miał miejsce wojskowy zamach stanu. – w Burkina Faso. Nowe junty postanowiły skupić się na Moskwie i stały się zależne od obecności bojowników PMC Wagnera. W lipcu 2023 r. proces ten był kontynuowany w Nigrze. Powodem tych zamachów stanu była intensyfikacja działalności grup dżihadystycznych, które od 2012 r. przekształciły Afrykę Zachodnią w jeden z najbardziej niestabilnych regionów planety.
I nie są to jedyne kraje w Afryce, w których wojsko pozwoliło sobie na nadużycia w ostatnich latach. Na tej liście można wymienić Czad, Sudan i Gabon, choć charakter zamachów stanu w tych krajach był nieco inny. W kilku innych krajach próby zamachu stanu (Gambia, Gwinea Bissau, Wyspy Świętego Tomasza i Książęca) i spiski wojskowe (Sierra Leone) zakończyły się niepowodzeniem.
Chociaż bezpośrednia rosyjska ingerencja nie jest widoczna we wszystkich krajach, agresja Rosji na Ukrainę pozostaje czynnikiem zwiększającym niestabilność na kontynencie. Przynajmniej przyczynia się do wzrostu cen, zwłaszcza żywności, co prowadzi do zaostrzenia sprzeczności społecznych i politycznych.