Tankowiec przewożący rosyjską ropę pod ostrzałem Huti na Morzu Czerwonym

Houthis omyłkowo zaatakowali tankowiec przewożący rosyjską ropę w pobliżu Jemenu. Bojownicy wystrzelili rakietę w kierunku statku na Morzu Czerwonym.

Zostało to zgłoszone przez brytyjską firmę Ambrey zajmującą się bezpieczeństwem morskim, donosi Reuters.

Odnotowano, że brytyjska Organizacja Operacji Handlu Morskiego (UKMTO) otrzymała raport o pocisku wystrzelonym 90 mil morskich na południowy wschód od jemeńskiego miasta portowego Aden.

“Kapitan poinformował, że pocisk spadł do wody w odległości 400-500 metrów, a za nim podążyły trzy małe statki” – czytamy w oświadczeniu.
Był to drugi tankowiec przewożący rosyjską ropę, który został omyłkowo ostrzelany przez Huti.

Statek został prawdopodobnie fałszywie zaatakowany na podstawie nieaktualnych publicznie dostępnych informacji łączących tankowiec z Wielką Brytanią.

“Wydawało się, że było to pięć miesięcy temu, ale statek nadal figurował jako powiązany z Wielką Brytanią w publicznie dostępnej bazie danych statków” – czytamy w raporcie.

Kim są husyci

Oficjalna nazwa organizacji rebeliantów Houthi to Ansar Allah. Jest to bojowe stowarzyszenie szyickich muzułmanów, głównie z plemienia Hussi, stąd nazwa Houthis.

Ruch ten powstał w północnym Jemenie na początku lat 90-tych. Jej założycielem był Hussein al-Husi. Początkowo ruch opowiadał się za odrodzeniem jednej z sekt islamu zaidi, części islamu szyickiego, który rządził Jemenem w pierwszej połowie XX wieku. Huti oskarżyli również ówczesnego prezydenta Jemenu, Alego Abdullaha Saleha, o działanie na rzecz interesów Arabii Saudyjskiej i Stanów Zjednoczonych. W odpowiedzi władze rozpoczęły naloty na Huti. W końcu, w 2004 roku, założyciel ruchu został zabity.

Od tego czasu rząd centralny i Huti są w stanie wojny. Początkowo konflikt nie wykraczał poza północ Jemenu, ale w 2014 r. Houthis rozpoczęli ofensywę na południe i przejęli kontrolę nad kilkoma prowincjami i stolicą, Saną. Huti byli wspierani przez Iran.

Uznawany na arenie międzynarodowej rząd ma obecnie siedzibę w Adenie i nazywa walkę z Huti wojną przeciwko irańskim pełnomocnikom. W 2015 r. Arabia Saudyjska interweniowała w wojnie po jego stronie, wspierana przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. Od tego czasu prorządowa koalicja przeprowadziła ponad 25 000 lotów bojowych, a liczba ofiar cywilnych w samym Jemenie osiągnęła prawie dziewięć tysięcy. W odpowiedzi Huti rozpoczęli ataki rakietowe na Arabię Saudyjską. Było to możliwe dzięki dużym zapasom rakiet, które rząd Jemenu zakupił kiedyś od Związku Radzieckiego.

Koalicji nie udało się odnieść zwycięstwa, choć przez pewien czas – w latach 2018-2019 – w Jemenie panował względny rozejm, który ONZ próbowała wykorzystać do normalizacji sytuacji.

Co wiadomo o atakach Huti na Morzu Czerwonym?

W połowie listopada 2023 r. jemeńskie Huti ogłosiły zamiar zaatakowania wszystkich statków na Morzu Czerwonym zmierzających do Izraela, niezależnie od tego, kto jest ich właścicielem.

W szczególności w piątek 15 grudnia 2023 r. na Morzu Czerwonym pocisk wystrzelony z terytorium Jemenu kontrolowanego przez rebeliantów Houthi trafił w statek towarowy Al-Jasra pływający pod liberyjską banderą. Statek zapalił się. Według wstępnych doniesień, nikt nie został ranny w ataku.

Wcześniej informowano również, że rebelianci Houthi z kontrolowanego przez nich terytorium Jemenu wystrzelili pocisk przeciwokrętowy w kierunku norweskiego tankowca handlowego na Morzu Czerwonym wieczorem 11 grudnia. Uderzenie spowodowało pożar i zniszczenia, ale obyło się bez ofiar.

Dlaczego Huti atakują statki na Morzu Czerwonym?

Powiązani z Iranem Houthis interweniowali w konflikcie między Izraelem a Hamasem, który rozprzestrzenił się na Bliskim Wschodzie od 7 października, atakując statki na ważnych szlakach żeglugowych oraz wystrzeliwując drony i rakiety w kierunku samego Izraela.

Houthis oświadczyli, że zaatakują wszystkie statki płynące do Izraela, niezależnie od ich narodowości, i ostrzegli międzynarodowe firmy żeglugowe przed współpracą z izraelskimi portami.

Grupa rządząca większością Jemenu twierdzi, że jej ataki są demonstracją poparcia dla Palestyńczyków. Huti przysięgli, że ataki będą kontynuowane, dopóki Izrael nie zaprzestanie ofensywy przeciwko Strefie Gazy.

Co wiadomo o amerykańskich i brytyjskich atakach na Huti w Jemenie?

W nocy 12 stycznia Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, przy wsparciu Kanady, Holandii, Australii i Bahrajnu, zaatakowały obiekty grupy rebeliantów Houthi w Jemenie. Prezydent USA Joe Biden powiedział, że na jego polecenie amerykańskie i brytyjskie wojsko “z powodzeniem uderzyło w szereg celów w Jemenie, które były wykorzystywane przez Houthis do zagrażania swobodzie żeglugi na jednej z najważniejszych dróg wodnych na świecie”. Podobne oświadczenie wydał również brytyjski premier Rishi Sunak, który również oficjalnie potwierdził ataki na Huti.

Dowódca sił powietrznych USA Alex Hinkiewicz powiedział, że amerykańskie i brytyjskie wojsko uderzyło w ponad 60 celów w 16 lokalizacjach bojowników Houthi w Jemenie.

Zostaliśmy zaatakowani:

  • centra dowodzenia i kontroli;
  • składy amunicji;
  • wyrzutnie;
  • produkcja broni i amunicji,
  • systemy radarowe obrony powietrznej.
Source suspilne
You might also like
Comments
Loading...

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z niej. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej