Kolonizacja Marsa: czy Elon Musk odniesie sukces w eksploracji Czerwonej Planety?
Do 2050 roku Mars będzie domem dla co najmniej miliona ludzi. Zostaną tam dostarczone przez flotyllę statków kosmicznych Starship. To największe marzenie amerykańskiego wynalazcy i miliardera Elona Muska, którym podzielił się kilka lat temu na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter). Utalentowany inżynier, który jest również najbogatszym człowiekiem na świecie, regularnie wygłasza głośne oświadczenia, podając konkretne daty dostarczenia ładunku na Czerwoną Planetę lub przybycia tam pierwszej załogi.
Podczas 67. Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego Elon Musk stwierdził, że ludzie polecą na Marsa jeszcze w tym roku i postawią stopę na jego powierzchni w 2025 roku. Przedsiębiorca musi jednak stale dostosowywać ogłaszane terminy. Na dzień dzisiejszy pierwszy lot załogowy został przełożony na 2029 rok. Spróbujmy dowiedzieć się, co stoi na przeszkodzie ambitnym planom i jak realistyczne jest stworzenie pozaziemskiej kolonii.
Dlaczego Mars miałby być pierwszy?
Warunki na Marsie, choć bardzo odległe, przypominają te na Ziemi. Dlatego większość badaczy kosmosu uznaje, że Czerwona Planeta jest najbardziej odpowiednia do eksploracji przez ludzi:
- Marsjański dzień trwa 24 godziny, 39 minut i 35 sekund – prawie tak długo jak na Ziemi.
- Kąt nachylenia osi Marsa wynosi 25,19°, a Ziemi 23,44°. W rezultacie pory roku zmieniają się na obu planetach. Jednocześnie marsjański rok jest prawie dwa razy dłuższy od ziemskiego.
- Powierzchnia Marsa otoczona jest cienką atmosferą, która przynajmniej w minimalnym stopniu chroni ją przed promieniowaniem słonecznym.
- Na Marsie znajduje się woda w stanie stałym na głębokości około 1 metra. Jego obecność została potwierdzona przez ostatnie badania NASA.
- Czerwona Planeta ma glebę – o optymalnym stosunku pH i wzbogaconą pierwiastkami chemicznymi. Teoretycznie nadaje się do uprawy roślin.
- Dwutlenek węgla może być wydobywany z marsjańskiej atmosfery w celu produkcji metanu do napędzania rakiet.
- Tlen do oddychania może być wytwarzany przez rozszczepienie wody.
Wyniki wieloletnich badań dają naukowcom powody do nadziei, że takie pozaziemskie warunki mogą być wystarczające do podtrzymania życia.
Jak ludzie dostaną się na Marsa?
W 2002 roku Elon Musk założył firmę lotniczą SpaceX. Biznesmen powiedział, że zadanie tego przedsięwzięcia będzie wąsko ukierunkowane – stworzenie transportu kosmicznego wielokrotnego użytku do transportu ludzi na Marsa. Pierwotnie nazywany Międzyplanetarnym Systemem Transportowym, projekt został przemianowany na Starship w 2018 roku. Jednak podstawowa idea wciąż pozostaje taka sama:
- Podróż rozpocznie się w momencie, gdy Ziemia i Mars znajdą się w najbardziej korzystnym położeniu.
- System rakietowy będzie składał się z kilku statków kosmicznych: międzyplanetarnego statku kosmicznego, rakiety nośnej i statku napędowego.
- Główny międzyplanetarny statek kosmiczny zostanie wystrzelony na orbitę przez potężną rakietę nośną, która następnie powróci na Ziemię.
- Podczas lotu na Marsa, trzeci specjalny pojazd zatankuje załogowy statek kosmiczny.
- Lot będzie trwał około 150 dni.
- Aby pokryć koszty podróży powrotnej, zbiorniki statku zostaną wypełnione paliwem wyprodukowanym na Marsie.
- Gdy planety ponownie się wyrównają, statek powróci na Ziemię przy użyciu własnych silników.
Zgodnie z planem Elona Muska, flota kosmiczna będzie składać się z tysiąca statków, z których każdy może pomieścić 200 osób. Loty będą powtarzane regularnie w miarę rozwoju kolonii.
Ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Stworzenie statku, który poleci na Czerwoną Planetę nie było łatwym zadaniem. Inżynierom SpaceX udało się zbudować unikalną rakietę o dwukrotnie większej mocy niż jakikolwiek dotychczas zbudowany statek kosmiczny. Jednak podczas pierwszego startu system eksplodował w ciągu kilku minut od uruchomienia. Podczas drugiej próby w listopadzie ubiegłego roku sygnał z gigantycznego statku zniknął po 15 minutach. SpaceX powiedział, że stracił pojazd, ale będzie kontynuował testy i uczył się na błędach.
Gdzie ludzie będą mieszkać na Marsie?
Elon Musk ma nadzieję zbudować marsjańskie miasto jeszcze za swojego życia, gdzie pierwsi osadnicy będą mieszkać pod “szklanymi kopułami”. W końcu bez sprzętu ochronnego ludzkie ciało nie jest w stanie przetrwać nawet kilku minut. Budynki mieszkalne będą musiały być wyposażone w śluzy powietrzne, które utrzymają ciśnienie atmosferyczne podobne do ziemskiego. Do spacerów na zewnątrz potrzebne będą kombinezony pneumatyczne.
Najbardziej odpowiednie obszary do zakładania kolonii znajdują się w strefie równikowej i na nizinach. Najwyższe ciśnienie na Marsie odnotowano w głębokim na 8 km Rowie Hellas. Całkiem możliwe jest więc rozpoczęcie budowy na samym dole. Dolina Mariner ma najwyższą temperaturę na planecie, co również jest odpowiednie. CaveFinder, system sztucznej inteligencji, który odkrył dziesiątki jaskiń na Czerwonej Planecie, które mogłyby stać się bazą dla osadników, również dołączył do poszukiwań odpowiedniego terenu.
W ciągu następnych kilku stuleci Czerwona Planeta będzie musiała zostać, cytując Muska, “terraformowana, aby wspierać życie takie jak na Ziemi”. Nie powinniśmy liczyć na szybkie zmiany” – ostrzega miliarder. I mówi o tak dalekosiężnych perspektywach zmian klimatycznych, które sprawią, że Mars będzie nadawał się do zamieszkania:
- Aby woda mogła istnieć w stanie ciekłym, marsjańska atmosfera musi zostać zagęszczona, a ciśnienie zwiększone.
- Dzięki sztucznemu efektowi cieplarnianemu temperatura powietrza w pobliżu równika może wzrosnąć do +15-20°C.
- Stworzenie analogu ziemskiej warstwy ozonowej, która będzie chronić przed promieniowaniem słonecznym.
Lądowanie czarnych genetycznie zmodyfikowanych porostów na Marsie może być początkiem nieodwracalnych zmian. Niektórzy naukowcy uważają, że ukierunkowane bombardowanie planety asteroidami pomoże podgrzać atmosferę i wypełnić ją wodą i gazami. Założyciel SpaceX, Elon Musk, wielokrotnie wyrażał poparcie dla ataku nuklearnego na Marsa, który jego zdaniem zapewni efekt cieplarniany.
Co powstrzymuje kolonizację Marsa?
Elon Musk ma obecnie na myśli 2 scenariusze. Przy korzystnym rozwoju sytuacji jego firma wyląduje na Marsie w ciągu 5 lat, przy mniejszym szczęściu – w ciągu 10. Miliarder stwierdził to niedawno podczas wywiadu, którego zgodził się udzielić naukowcowi Lexowi Friedmanowi.
Według biznesmena kolonizację może spowolnić jedynie banalny brak funduszy. To wciąż zbyt drogie” – wyjaśnił Musk. Obliczył, że koszt jednego lotu na Czerwoną Planetę wyniósłby 1 bilion dolarów. Aby utrzymać normalne życie, koloniści będą również potrzebować sprzętu medycznego i komunikacyjnego.
Według miliardera, budowa kolonii na Marsie i jej eksploracja przez ludzi są nieuniknione. Za pół miliarda lat Ziemia będzie zbyt gorąca dla ludzi.